Ambasador Polski o celach Rosji ws. sytuacji przy granicy z Białorusią. „Może wkroczyć jako rozjemca”
Krzysztof Szczerski, komentując sytuację przy granicy polsko-białoruskiej stwierdził na antenie radiowej Jedynki, że długofalowe cele tego kryzysu są bardzo poważne i groźne. Przedstawiciel RP przy ONZ w Nowym Jorku tłumaczył, że źródła tej sytuacji są w polityce rosyjskiej, a nie w samej Białorusi. Szczerski stwierdził, że Kreml może uzyskać trzy konkretne cele polityczne.
Granica polsko-białoruska. Krzysztof Szczerski o podobieństwach z Mołdawią, Ukrainą i Gruzją
Pierwszym jest próba uczynienia wszystkich granic w tej części Europy, które powstały po rozpadzie Związku Radzieckiego, „granicami niepewnymi, podważanymi i niestabilnymi, gdzie występują pewne napięcia”. Przykładem może być Mołdawia, wschodnia Ukraina czy Gruzja. – Rosja będzie próbować opisać sytuację jako konflikt polsko-białoruski, gdzie Kreml może wkroczyć jako rozjemca, najlepiej z Niemcami – powiedział polski ambasador.
Szczerski zaznaczył, że najbardziej należy wystrzegać się sytuacji, że „Rosja będzie apelować do obu stron konfliktu”. – Dlatego zależało nam, aby w komunikacie Rady Bezpieczeństwa ONZ tak jasno było powiedziane, że to jedna strona jest agresywna. Inne kraje będą próbować wzywać do rozmów, do dialogu, najlepiej pod ich patronatem. To dążenie do uczynienia tego w Polsce i Litwie, co się wydarzyło w Gruzji, Mołdawii czy na Ukrainie, ale bez przekraczania granicy – dodał.
Ambasador Polski przy ONZ o celach Rosji. W tle Nord Stream 2
Drugą kwestią, którą wymienił przedstawiciel RP przy ONZ, jest wstrzymanie eksportu gazu do Polski i Europy. Szczerski tłumaczył, że Rosja próbuje „wymusić na UE certyfikację Nord Stream 2 poza prawem europejskim i w kategoriach nadzwyczajnych”.
Ostatnią opcją, na której ma zależeć Rosji, ma być próba skonfliktowania Polski z Niemcami i zablokowanie naszej zachodniej granicy. – Polska może zostać odcięta od zachodniej Europy i Unii Europejskiej, co nas sprowadzi do szarej strefy. Jest wiele scenariuszy – podsumował Szczerski.